Schody na konstrukcji metalowej a schody drewniane.

Coraz większą popularnością cieszą się schody na konstrukcji metalowej. Jakie są ich zalety a może i wady? Wybrać drewniane czy jednak te metalowe?

Od kilku lat wykonujemy schody na konstrukcji metalowej i wiemy już o nich prawie wszystko. Konstrukcję takich schodów można pomalować proszkowo na dowolny kolor, więc nie ogranicza nas drewno, których dostępnych jest zaledwie kilka rodzajów. Niestety schody w pełni drewniane, mimo swojego uroku, po kilku latach użytkowania zaczynają „skrzypieć”, wydawać odgłosy. Schody metalowe po poprawnym zamontowaniu są bezgłośne, stopnie drewniane są oddzielone od metalu za pomocą uszczelki. Metal nie ma kontaktu z drewnem, co za tym idzie nie „wydaje” dziwnych odgłosów. Schody metalowe na pewno są lżejsze dla oka. Nie zajmują tyle przestrzeni w klatce schodowej. Bez dwóch zdań trwalszym połączeniem też jest spawanie. Mocowanie balustrad metalowych/drewnianych jest też prostsze w przypadku konstrukcji metalowej. Balustrada w przypadku schodów drewnianych mocowana jest na stopniu, zaś w przypadku metalowych do boku, co daje nam kolejne trwałe łączenie. Oczywiście na konstrukcji stalowej możne założyć stopnie z blachy ryflowanej. Nadają one wnętrzu industrialnego i nowoczesnego wyglądu. Mogą być również malowane na dowolny kolor z palety RAL.

Naszym zdaniem połączenie ciepłego drewna oraz lekkości stali tworzy idealną całość, gdzie nie ogranicza nas kolor. Schody w takim wydani są ponad czasowe i pasują do każdego wnętrza.

Sidero

Nie wiem jak Was, ale mnie bardzo ciekawi skąd dana marka wzięła swoją nazwę.

Często na polskim rynku zauważam firmy, których właściciel chyba nazwę wymyślał po drodze do urzędu 😉 i nagminne, choć na szczęście powoli coraz rzadsze, jest nadawanie nazw na zasadzie – polskie słowo + obowiązkowy X na końcu. Jakby taki „X” miał sprawić, że firma będzie sprawiała wrażenie bardziej światowej, a co za tym idzie wiarygodnej. Sprzedaję chleby i szukam nazwy dla firmy… o wiem! chlebex!

Wiedziałem dokładnie jak NIE chcę nazwać swojej firmy, ale nie miałem pojęcia jaką nazwę ostatecznie powinna otrzymać. Dlatego właśnie kiedy ponad 2 lata temu stanąłem u progu rozpoczęcia swojej działalności – nad nazwą rozpętała się prawdziwa burza mózgów. Nie tylko mojego, do pomocy dołączyli znajomi, przyjaciele i rodzina…

i tak urodziło się SIDERO. Co to oznacza i skąd się wzięło? Sidero w języku greckim oznacza żelazo. Tym sposobem połączyliśmy metaloplastykę i wakacje w Grecji 😉 do tego nazwa [przynajmniej moim zdaniem] sama w sobie jest ciekawa i wpadająca w ucho, nie jest trudna do zapamiętania ani nie stwarza problemu z zapisem zarówno dla młodych osób, jak i starszych [które często mają kłopot z zapisaniem, przeczytaniem i zapamiętaniem coraz popularniejszych angielskich nazw firm].